TechnikiStolarskie.pl

A co jest nie tak z fornirem pod umywalką?
Trochę się tego zrobiło, póki co nikt reklamacji nie zgłaszał.

Zlecenie na prostą dębową szafkę. Drzwiczki mdf fornirowany. Ale wykończenie olejem. Nie wiem, czy była to moja wina. Fornir kleiłem kontaktowym i po jakimś czasie nastąpiło rozwarstwienie na brzegu. Może klej był do bani. Może moje umiejętności. A może szafka została zalana.

Dlatego wolę dmuchać na zimne. Myślę, że lakierowany front by przetrwał, ale ....

Moim zdaniem wina w kontaktowym.

Bardzo możliwe. Nie zjadłem wszystkich rozumów i możliwe, że spartoliłem robotę. Co ciekawe mdf'ka była o ponad milimetr grubsza na górze - czyli tam, gdzie rozlazł się fornir niż na dole. Nie sądziłem że mdf puchnie jak zwykła płyta. Poza tym to wskazywało by na kontakt z wodą.

Mdf puchnie nawet bardziej.

Po co fornirować MDF jak można płytę wiórową, która jest do tego stworzona ?
A klej kontaktowy, to odpada całkowicie.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Bo np. pani architekt tak wymaga. Przykład sprzed 2 tygodni. Ma być mdf i już. Do tego 19 mm.
Po co, nie mam pojęcia. Może gdzieś przeczytała, że mdf twardszy.

Architektów trzeba prostować. Jakbym robił tak jak piszą w projektach, to połowa mebli by wróciła do firmy jako reklamacja.
Mówię wprost, że na taki materiał nie daję gwarancji, bo jest nieprawidłowy i są lepsze. Wtedy zaczynają się interesować, co mówię i zmieniają zdanie.

Raz tylko jedna zapytała złośliwie, jakie mam kwalifikacje, że podważam jej projekt. Jak jej powiedziałem, to aż głupio się jej zrobiło.

_________________
... Bo wszyscy stolarze, to jedna rodzina ...

Do łazienki daje mfp lub p5, kleję na PUR obłogi i tylko obłogi. Wręcz bałbym się dać lite pod umywalką choć u siebie mam sosnę w łazience pomalowaną wodnym lakierem i się nic nie robi.
Dla klienta - raczej staram się dmuchać na zimne i uświadamiać co jest najlepszym rozwiązaniem.

_________________
Spokój duszy, ciała chłód
Ciepło świecy, wiatru śpiew
Nic nie zburzy moich snów
Gdy pod ziemią będę spał.....

Dzięki za cenne rady. Widzę, że wywołałem nieświadomie całkiem ciekawy wątek

Ja lubię drewno lite i mocno je preferuje. Znam ograniczenia jakie na mnie wymusza. Ale zawsze można zaliczyć wpadkę i czegoś się nauczyć.

Przykład który niedawno mocno mnie zestresował. Blat 3,5 cm grubości i 60 szerokości z buku. Lamele około 4-5 cm. Olejowany. A na tym płyta indukcyjna. Płyta miała uszczelkę silikonową, czyli uginała się może z milimetr. Brak było jakichkolwiek spinek dociągających do blatu. Po prostu ten model ich nie miał. No i klient wykonał "test kartki" próbując ją wsunąć między blat i płytę. No i znalazł.

I niech mi nikt nie mówi, że spartoliłem blat. Nie i już. Za dużo ich robiłem. Nawet między dwoma lamelami może istnieć różnica poziomów wynikająca z różnego ułożenia włókien wyczuwana pod palcem. A po wycięciu otworu na płytę do końca blatu zostało jakieś 20 cm. Które też się ugięło. Nawet nie o milimetr, ale wystarczyło do wciśnięcia kartki.

Jakaś mądra linia obrony?? Poza oczywiście uznaniem, że klient nie powinien korzystać z blatów drewnianych.

A myślałem, że tylko ja trafiam na idiotów...

Nie, chyba każdy z nas ;-)
Ja coraz częściej....

_________________
Spokój duszy, ciała chłód
Ciepło świecy, wiatru śpiew
Nic nie zburzy moich snów
Gdy pod ziemią będę spał.....

Też ich mam dużo

_________________
Da mihi animas, caetera tolle

Tylko trzeba tam jakąś gablotkę dorobić z informacją co to jest. Młodzi ludzie mogą nie wiedzieć

A to moje zabawki sprzed paru lat, jak jeszcze miałem czas poświęcać chwilę na swoje własne zabawy

Czy ta okrągła wnęka z przodu po prawej to miejsce na kufelek piwka?:)

Fajny steampunk

_________________
Pozdrawiam.
Sławek