TechnikiStolarskie.pl

Witam
Będę miał w najbliższym czasie do wycięcia kilkanaście elementów z sklejki. Szablon do tego też wykonam z sklejki.
I takie jest moje pytanie. Czy lepiej jest prowadzić frezarkę po szablonie z pierścieniem. Czy może użyć frezu z łożyskiem?
Oczywiście szablon wykonam w innym rozmiarze dla frezu z łożyskiem a innego dla pierścienia.

Osobiście wolę pierścień, daje możliwość wkorzystania pełnej wysokości frezu. Jak się stępi lub wyszczerbi ostrze można go wysunąć wyżej lub niżej. Frezy na łożysku biorą materiał na stałej wysokości, przynajmniej te co mam.

Pojedyncze prace łożyskiem więcej napewno tuleja kopiującą lepiej się sprawdzi.

Tak też myślałem, że z pierścieniem lepiej. Ze względu na to że szablon będzie szybciej się zużywał.
A jaką średnice frezu byście polecali, jaki frez do pierścienia 16mm?
Myślałem coś z wymiennymi płytkami. Wycinać będę w sklejce 10- 20mm

Z wymiennymi płytkami do sklejki słabo. W npol są fajne frezy do sklejki. Ja zawsze stosowałem grubasy a okazało się że 6 świetnie się do takich prac nadaje. Nie są drogie jak te płytkowe a robią robotę i ostrzyć też można.

A ja bym poszedł w płytki wymienne. Primo Przy ostrzeniu frez zmienia średnicę - czyli powtarzalność słaba . Secundo - jak dajesz do ostrzenia nie masz frezu a to znaczy że musisz mieć 2 frezy na zmianę co mówi wprost , że na płytki wymienną wyjdzie pewnie taniej. Poza tym płytkę obracasz - więc suma Summarum koszta policz sam . Tertio - jak szablon zrobisz z grubszej sklejki ( a najlepiej ze stali - bynajmniej ja tak robiłem ) to nic ci się nie zużywa a dokładność i powtarzalność będzie za każdym razem tak dobra jak operator frezarki

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Im grubszy tym szybciej i bez wibracji, ale to zależy jakie masz promienie do zrobienia. Jak wczesniej użyjesz wyrzynarki, to praca frezem będzie lekka i przyjemna. Frezem tylko wykończysz.

Frez D6 kosztuje 100...120zl a taki z płytkami 1000. Do tego płytki. Czym grubszy frez tym szybciej się tępi a te z npolu o których mówię to spokojnie jeden frez wytrzyma z 3 płytki z obracaniem. To takie moje ostatnie doświadczenia z frezami. Przetestuj jeden a może Cię zaskoczyć. m.premium obadaj te frezy możesz być pozytywnie zaskoczony.

Tępi się czubek przy zagłębianu i frezowaniu na przejścia. Po wyrzynarce frez jest w zasadzie "wykańczający".
Za niewiele ponad 300 zł można kupić frez trzpieniowy na płytki HM lub diamentowy "eko".

Marek - staram się używać diamentów do wszystkich możliwych prac , a do mdf właśnie płytek - przejście jest gładkie. Ale oczywiście popatrzę na sugerowane frezy - może coś mi wpadnie w oko

_________________
"zawsze wydaje się , że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie zrobione"
Nelson Mandela

Też robimy większość diamentami. Te cienkie frezy czyli o średnicy 6mm odkryłem przy okazji frezowania na plecy w CNC i generalnie są naprawdę fajne. Mają nawet do nestingu monolity bez diament ale tych nie używałem.
Generalnie sklejka według moich ostatnich doświadczeń lepiej obrabia się frezami monolitycznymi nie diamentowymi i cienkimi, a myślałem zawsze że diament musi właśnie być.
Npol ma całkiem fajne te frezy i włoskie pomarańczowe uważam że się nie umywają do nich choć czasami właśnie tych płytkowych nie ma czym zastąpić.

Myślałem aby umieścić frezarkę pod stołem. Szablon przykręcić do sklejki i kopiować element.
Aby przedłużyć życie szablonu, wymieniłbym łożysko w frezie na większe. Powiedzmy frez 10 łożysko 16.
W takim układzie szablon miałbym uniwersalny. I do pierścienia 16 i do łożyska.
Co myślicie o takim pomyśle?

Nie kombinuj z łożyskiem... kopiał będzie trwalszy

ok, dzięki wszystkim za rady