TechnikiStolarskie.pl

Z racji tego ze obecny "wyrób okleiniarko podobny" umarł śmiercią naturalna czas na zakupy
Budżet jest mocno okrojony (maszyna miała być zmieniana najmniej za pól roku) ale trzeba coś wybrać by dało się normalnie pracować
Musi być automat pewnie najmniejszy (brak kasy)
Mam dwa typy - ME 20 albo OPTIMAT 306
Pracuje ktoś??? Podpowie???
A może warto jeszcze na coś zwrócić uwagę?? tylko nie na 30 letniego grata w którego co miesiąc trzeba włożyć 1000zl
Dzięki

o me 20 jest filmik:
http://technikistolarskie.pl/frezowanie ... imax-me-20

ja mam trzydziestoletniego jak ty to mówisz grata i nie mam zamiaru zamieniać go na jakieś zabawki które przypominają maszynę.

a rozwiniesz myśli swe???
mam złe doświadczenie z używkami ale może mnie przekonasz

Krzysztofb, co to za maszyna?

Krzysztofb , tylko mi nie pisz że masz HOLZ-HERa 1401:):)

1401 nie ma kapowek!!!
odpada w przedbiegach

I wypłoszyliście kolegę, a chciałem poczytać o tej maszynie

_________________
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci. Oscar Wilde.

anioll a czym ty kleisz???

pojawiła się jeszcze opcja używanego G300 - pomoże ktoś??

Ja niestety jeszcze na Virutexie , ale mocno przymierzam się do kupna.
Brat mój miał tego feldera, wyregulował i sobie chwalił.

_________________
Bądź sobą. Wszyscy inni są już zajęci. Oscar Wilde.

mam holz her a ,ale 1443 z 1989 roku .

krzysztof tylko ta maszyna zajmuje sama 5 m długości
nie mam aż tak wypasionego warsztatu

ja jak oklejam elementy dłuższe niż 2 m to muszę drzwi otwierać .mogłem kupić mniejszy model ale raz że był droższy o parę set euro mimo tego samego rocznika, i druga sprawa to że już pół roku stał na składzie nie używany, a sprzedający się kręcił jak chciałem żeby ją uruchomili , że nie mają teraz czasu , i twierdził że tam jest niby jakieś łożyska do wymiany , a to co ja nabyłem to maszyna była odpięta z produkcji w jeden dzień a na piąty dzień była już u nie czyli kupując w ciemno wiedziałem że maszyna cały czas pracowała .

A co zima???
Jak masz jakiegoś sprawdzonego handlarza używek to pisz

Marta
Co w g300 jest do bani??

Przemek, dzisiaj już padam na pysk. Jutro sie pokuszę o porównanie.

_________________
Rozmawiaj, dyskutuj, krytykuj konstruktywnie. Zachowuj się pozytywnie.

Wszelkie pytania o maszyny proszę zadawać na forum. Nie odpowiadam na PW w sprawie maszyn.

Mam G-200.Nie jest to jakieś cudo techniki ale jestem zadowolony.Robi to do czego została stworzona nie gorzej niż inne-dobrze ustawiona.Narożniki w każdej maszynie trzeba wykończyć oddzielnie.W hurtowniach mają okleiniarki wielkości wagonu kolejowego
a i tak ręcznie poprawiają po maszynie, a to klej został na formatce a to taśma nie docięta o narożnikach nie wspomnę.
Oczywiście G-200 to tylko do małego warsztatu a nie do pracy ciągłej.Jeden komplet kuchenny oklejam około 40 min.W moim przypadku
przeważyła cena nowej maszyny,prostota obsługi.

_________________
Davus sum, non Oedipus.

Z lekkim opóźnieniem, ale zawsze
Ogólnie od małych okleiniarek tego typu nie można oczekiwać cudów. Ale może być lepiej albo gorzej
ME 20 różni się od ME 25 kopiałami. Pierwsza ma tylko pionowe, druga i pionowe, i poziome. Daje nam to lepszą jakoś frezowania obrzeża, bo jeśli mamy banana (oczywiście umiarkowanego), to kopiał poziomy to wyłapie i poprowadzi frez zgodnie z kształtem płyty. Czyli nie będziemy mieli przefrezowań na powierzchni płyty lub niedofrezowanego obrzeża. Taka sama sytuacja jest z cykliną promieniową, która pojawia się w ME 25.
Różnica jest też w odcinaniu obrzeża. ME 20 - gilotyna, ME 25 - piłka. Siłą rzeczy piłka może odciąć grubsze obrzeże - to się sprawdza w przypadku doklejki - ME 25 robi do 5 mm. No i system podawania formatki - ME 20 pas od góry, ME 25 pas od dołu plus belka dociskowa.
Idąc teraz do mojej kochanej konkurencji.
G 200 do ME 20 - ME 20 ma płaski, pełny stół - formatki się nie bujają, G 200 stół z belkami, może (nie musi) się bujać, ME 20 rolki są w stole gumowe, skośne i o dużej średnicy, G 200 - małe roleczki i przerwy w stole. ME 20 część otwierana jest na żeliwnym suporcie, G 200 była na tworzywie, nie wiem, jak obecnie, jeśli wciąż nie na żeliwie, to ramię może sie obwiesić. I główny punkt programu, mianowicie w ME 20 jest płynnie regulowany liniał na wejściu, co daje nam pełen wybór obrzeża, które obrabiamy (grubość). G 200 jest pozycyjny liniał, czyli albo robimy w konkretnych grubościach, albo podkładamy pasek obrzeża pod formatkę - co może skutkować niedokładnym frezowaniem.
G 300 idzie pomiędzy ME 20 a ME 25 - nie ma cykliny promieniowej, nie ma kopiałów poziomych, nie ma regulowanego liniału.
Obydwie ME 20 i ME 25 są sterowane z pulpitu na wejściu. Można tam też ustawiać skok kapówki, co jest istotne, jeśli chcemy mieć idealnie równo odcięte. I jeszcze jedna kwestia - regulowana rolka docisku.
Ogólnie z małą maszyną trzeba umieć się bawić, a można wyciągnąć całkiem niezłe efekty. Szału nie będzie, bo sporo brakuje przy profesjonalnym oklejaniu, ale jak kasy nie za wiele, to spokojnie sobie te maszyny radzą. Ja mam zboczenie, jeśli chodzi o oklejanie, ale zwykły użytkownik kuchni i tak nie zwróci na to uwagi

_________________
Rozmawiaj, dyskutuj, krytykuj konstruktywnie. Zachowuj się pozytywnie.

Wszelkie pytania o maszyny proszę zadawać na forum. Nie odpowiadam na PW w sprawie maszyn.

dzięki Marta
Wiem wiem ale moja księgowa pojąc tego nie może
Można rozumieć ze miedzy g200 a g300 ze konkurencji Twej ukochanej w jakości obróbki poza rozmazanym klejem po polerkach różnicy nie będzie??
Kurna czemu te Twe ME25 takie tanie??

Różnicę odczujesz przy cienkim obrzeżu. Bo polerki lekko złagodzą ostrą fazkę po frezach.
Nic nie poradzę na ceny, okleiniarka to niestety nie jest mały wydatek.

_________________
Rozmawiaj, dyskutuj, krytykuj konstruktywnie. Zachowuj się pozytywnie.

Wszelkie pytania o maszyny proszę zadawać na forum. Nie odpowiadam na PW w sprawie maszyn.

Dzięki
NO
Wcale nie jest mi do śmiechu

W mojej G200 ta część ruchoma jest metalowa.Na stole są rolki po których sunie formatka ale nie ma możliwości przechyłu ,istnieje
takie niebezpieczeństwo jak jest za wąska formatka min.90mm.Grubość obrzeża nie reguluje się podkładaniem paska taśmy ,tylko
obraca się metalowy(nie wiem jak go nazwać) przymiar z jednej strony ma 1mm z drugiej 2mm do papieru zdejmuje się go.
G200 ma możliwość wyłączenia gilotyn i podania paska okleiny o konkretnej długości,pracują wtedy frezy i wałek z klejem.Możemy wyłączyć gilotynę i frezy -chodzi tylko wałek z klejem (czasami jest to przydatne).
Mamy również możliwość odsunąć zbiornik z klejem ,wyłączyć gilotynę i przepuścić formatkę oklejoną ręcznie.Z tyłu maszyny są liczniki od kopiałów.
Może jeszcze dodam, minimalna długość formatki ok.300mm.
Odnośnie tego ruchomego elementu,to czasami mam takie odczucie, że gdyby ktoś na nim się uwiesił to może go uszkodzić.
Jeżeli chodzi o samo oklejanie porównując do hurtowni, to zainteresowani sami to ocenią.


MARTA naprawdę jesteś w stanie określić na jakiej maszynie były oklejane korpusy w Twojej kuchni?

_________________
Davus sum, non Oedipus.

Andrzej znam dokładnie g200
Do tej pory walczyłem na p200 a zgodnie z opisem producenta różnią się one tylko agregatem klejowym
u mnie najkrótszy element to 160mm

Moja oklei 50mm pod warunkiem że skleję taśmą kilka elementów.Zapomniałem dodać że po wejściu w tryb serwisowy można odczytać ile kilometrów maszyna okleiła.

_________________
Davus sum, non Oedipus.

no takie numery tez są znane
puszczając jeden element!!

Jeśli chodzi o długość, to można okleić min. 190 mm na obydwu.
No i właśnie o ten "przymiar" mi chodzi. Jak oklejasz 0,6 mm, to co robisz? U mnie regulujesz sobie pokrętełkiem liniał i już. A Ty albo musisz zdjąć przymiar na zero i podłożyć 0,6, albo masz 1 mm, czyli element będzie podany za daleko od agregatów.
Odłączać agregaty też można - z pulpitu, przyciskiem.

Moje korpusy były oklejane na ręcznej stacjonarnej. Widać ręczną cyklinę suniętą, żeby odciąć nadmiar obrzeża

_________________
Rozmawiaj, dyskutuj, krytykuj konstruktywnie. Zachowuj się pozytywnie.

Wszelkie pytania o maszyny proszę zadawać na forum. Nie odpowiadam na PW w sprawie maszyn.

Twój patent jest mniej uciążliwy ,ale do wszystkiego można się przyzwyczaić.

_________________
Davus sum, non Oedipus.